Cwaniacy na drogach: Z pasa do skrętu jadą na wprost

Z powodu takich cwaniaków na drogach w każdej chwili może dojść do bardzo groźnego wypadku – alarmują nasi czytelnicy.

Niestety, coraz popularniejszą metodą na szybsze przejechanie skrzyżowania staje się jazda z pasów przeznaczonych do skrętu zamiast w prawo lub lewo – na wprost. – Takie wykroczenie stwarza ogromne zagrożenie dla kierowców  – potwierdza Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.

Cwaniacy na drogach zdają się tym nie przejmować. Na poznańskich ulicach pojawia się ich coraz więcej. Szczególnie przy tych skrzyżowaniach, na których najdłużej trzeba czekać na przejechanie.

ZOBACZ TEŻ: Cwaniacy na drogach, czyli jak kierowcy łamią przepisy [ZDJĘCIA]

– Niemal każdego dnia widzę tak jadących kierowców na Dolnej Wildzie przy skrzyżowaniu z Piastowską – wyjaśnia Michał Biernacki, który do pracy w Poznaniu jeździ z Lubonia. Zdarza się, że z prawego pasa, przeznaczonego dla wyłącznie skręcających, nawet po dwa trzy samochody jadą na wprost – dodaje.

Jeden z naszych czytelników stał przy tym skrzyżowaniu przez kilkanaście minut. W tym czasie udało się jemu zrobić zdjęcia kilku samochodom, jednemu motocykliście oraz tirowi, którego kierowca w taki sposób łamał przepisy.

 – Nie dość, że te samochody jadą z niewłaściwego pasa, to później ich kierowcy wymuszają pierwszeństwo i na siłę wciskają się przed pojazdy, których prowadzący przestrzegają przepisy – dodaje czytelnik. To w każdej chwili może zakończyć się kolizją lub nawet wypadkiem. 

– Jednak jak widać zaoszczędzenie kilkudziesięciu sekund jest dla niektórych ważniejsze od zdrowia lub życia innych osób – uważa Michał Biernacki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Cwaniacy na drogach

Niestety, przypadek ze skrzyżowania Dolnej Wildy i Piastowskiej nie jest odosobniony w naszym mieście. Kierowcy jadą tak też na ul. Estkowskiego, Mieszka I, al. Solidarności, rondzie Śródka, Jeziorańskiego czy też Starołęka. – Tam niektórzy potrafią jadąc ul. Zamenhofa skręcać w prawo z lewego, skrajnego pasa ruchu – dziwi się Dorota Jakubowska z Rataj.

Policjanci przypominają, że za takie wykroczenie grozi 250 złotych mandatu oraz 5 punktów karnych. – Proponuję, by na takich skrzyżowaniach częściej pojawiali się funkcjonariusze z drogówki i karali piratów drogowych – radzi Michał Biernacki.

Jedyne miejsce, gdzie zostały wyeliminowane takie zachowania kierowców to skrzyżowanie Górnej Wildy i Królowej Jadwigi. Tam zmieniono organizację ruchu (zakaz skrętu w lewo), a ponadto w ostatnich tygodniach niemal każdego dnia można było zobaczyć policyjne patrole. Według Michała Biernackiego warto zastosować rozwiązanie z Warszawy, gdzie drogowych "cwaniaków" wyłapuje się dzięki systemowi monitoringu ulicznego. Nawet po kilku dniach od przewinienia pojawiają się u nich policjanci z bloczkiem mandatowym.

– Dzięki temu z pewnością, byłoby o wiele bezpieczniej - stwierdza mieszkaniec Lubonia. – Nawet jeśli by kierowca nie został przyłapany na gorącym uczynku, to by nie wiedział, czy jego zachowanie nie zostało nagrane – podsumowuje.