- Przepraszam, którędy do Zamku? - pytała przechodniów pięcioosobowa rodzina klownów, która w sobotę wybrała się na przedświąteczny spacer ul. św. Marcin. - Czy może nam pani zrobić zdjęcie? Tak, tak, najlepiej przy Galerii MM - słyszał kolejny z poznaniaków.
Nietypowa grupa wyruszyła o godz. 12 spod kościoła św. Marcina. W trakcie przechadzki jej członkowie zapraszali mieszkańców do ulicznej interakcji. Dwoje aktorów poruszało się w tym czasie na szczudłach, natomiast najmłodszy, nazywany Zdzisiem był... ogromną kukłą.
- Przedstawiam Wam moją rodzinę. Oto moja żona Celinka, starsza córka Ewunia, młodsza Karolinka, a w wózku znajduje się Zdzisiu, który dziś już trochę zmarzł - wyjaśniała z przymrużeniem oka "głowa rodziny" klownów. - Przyjechaliśmy do Poznania z małej miejscowości na Śląsku, ponieważ chcieliśmy zobaczyć Zamek. Widzę, że Zdzisiu tez jest zadowolony, mieszkają tu naprawdę mili ludzie, może wprowadzimy się do jednej z kamienic - kontynuował.
Akcja performatywna została przygotowana przez Interdyscyplinarną Grupę Teatralną Asocjacja 2006 zajmującą się realizacją widowisk plenerowych, na pograniczu różnych dziedzin sztuki. Szare klowny są jedną z kulturalnych wizytówek miasta, wcześniej wędrowne widowiska z ich udziałem można było zobaczyć z okazji Jarmarku Świętojańskiego w Poznaniu czy Festiwalu Malta.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?