Historię pani Rakhimy przedstawiła fundacja SiePomaga, która zorganizowała zbiórkę wspierającą kobietę. Dzięki wpłatom udało się osiągnąć cel zbiórki - 60 tys. zł.
Dramatyczna historia 24-latki z Kirgistanu
W kwietniu 2023 roku kobieta przyjechała do Polski w poszukiwaniu pracy. Chciała bowiem zarobić na lepsze życie dla dwójki swoich dzieci, które wychowywała sama - wcześniej rozstała się z ich ojcem, pomagała jej tylko matka, a w swoim kraju nie miała szans zarobić tyle, aby zapewnić pociechom dobry byt.
Gdy Rakhima znalazła się w Polsce okazało się, że jest w ciąży. Nie mogła jednak zrezygnować z podjętej pracy w magazynie - przyjazd do Polski sporo ją kosztował. 24-latka pracowała aż do dnia porodu - ten rozpoczął się na jej zmianie 29 grudnia.
3 dni po porodzie wróciła do pracy w magazynie
Rakhima urodziła synka w poznańskim szpitalu na Polnej. Wówczas okazało się, że jej ubezpieczenie zdrowotne, które wykupiła przy organizowaniu wizy do Polski, nie obejmuje kosztów związanych z porodem i opieką szpitalną nad matką i dzieckiem. W pracy - zatrudniona jako studentka (miała status, jednak nie studiowała) - także nie otrzymała ubezpieczenia, a sama nie mogła go wykupić, ponieważ nie była zameldowana.
Kobieta musiała spłacić dług wobec szpitala. Rakhima 3 dni po porodzie (1 stycznia) wróciła do pracy w magazynie, a jej syn został w szpitalu.
Fundacja SiePomaga zorganizowała zbiórkę, aby pomóc kobiecie, a jej cel wynosił 60 tys. złotych. Potrzebne pieniądze udało się zebrać w dwa dni!
"Była taka pacjentka i była ona nieubezpieczona"
Rzeczniczka Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Małgorzata Kolczyńska przy Polnej w Poznaniu potwierdziła, że faktycznie pod koniec roku w placówce rodziła kobieta nie posiadająca polskiego obywatelstwa oraz odpowiedniego ubezpieczenia.
- Była taka pacjentka i była ona nieubezpieczona. W takiej sytuacji każdy pacjent nieubezpieczony - mówimy tutaj o osobie, która nie jest Polką i nie jest Ukrainką ze statusem - dostaje po prostu fakturę za pobyt
- mówiła Małgorzata Kolczyńska.
Rzeczniczka poinformowała nas też, że do długu pacjentki wobec szpitala zalicza się nie tylko poród, ale także pobyt matki i dziecka - syn kobiety ma bowiem cały czas przebywać w placówce - dlatego może to być łączna kwota ok. 60 tys. zł.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?