Natan Sobczak Zaniemyśl. Dziewięciomiesięczny Natan pilnie potrzebuje operacji ratującej życie
Jestem mamą 8-miesięcznego Natanka, który urodził się z wrodzoną wadą serca. Synek jest moim małym cudem… Wyczekanym, ukochanym. Jest dzieckiem wspaniałym, uśmiechniętym, o ogromnej chęci życia… Niestety, śmiertelnie chorym. Wada serca, niczym tykająca bomba, nie pozwala zapomnieć o sobie na chwilę… Bardzo boję się o jego życie. Czy wygramy tę walkę? Czy Natan przeżyje? Ja nie chcę, nie mogę go stracić… - pisze we wzruszającej relacji Kinga Sobczak, mama małego Natanka.
Chłopiec męczy się nawet, gdy płacze
Jak pisze dalej mama chorego dziecka, jego serce nie daje rady pompować krwi, a maluszek męczy się nawet wtedy, gdy płacze.
Synek od pierwszego oddechu zaczął walkę o życie. Okazało się, że Natan ma bardzo złożoną wadę serca – oprócz, ubytku przegrody przedsionkowo- komorowej (AVSD) ma też hipoplazję lewej komory i łuku aorty… Synek wkrótce trafił na stół operacyjny, gdzie lekarze założyli mu tzw. banding – specjalną opaskę, która umożliwiła przepływ krwi. To miało być rozwiązanie tylko czasowe – do momentu właściwej operacji - opowiada mama Natanka.
Operacja w Szwajcarii jedyną szansą
Niestety, stan Natanka stale się pogarsza... Oprócz problemów z oddechem, chłopiec Mało też przybiera na wadze, bo nie ma siły jeść. Ma 9 miesięcy, a waży zaledwie 5,5 kilograma. Złożoność wady dyskwalifikuje Natanka z operacji serca dwukomorowego wykonywanego w Polsce. Lekarze mogą podjąć się operacji, ale zostawiając serce jednokomorowe, a to oznacza, chłopiec będzie miał pół serduszka. Uniemożliwi to jego normalny rozwój skróci długość życia.
Jest jednak szansa, aby uratować dwie komory serduszka – niestety, nie w Polsce. Po wstępnym rozpoznaniu lekarze ze szpitala w Genewie zgodzili się podjąć operacji i załatać ubytek w sercu Natanka. Natan będzie mieć całe, dwukomorowe serce… Operacja ta pozwoli synkowi na w miarę normalny rozwój i życie. W razie konieczności nie zamknie też drogi do przeszczepu. To dla synka szansa, ogromna szansa na normalne życie - pisze mama Natanka.
Niestety, NFZ nie pokrywa kosztów operacji… Za wszystko trzeba zapłacić samemu. Nie mam wyjścia – muszę prosić o pomoc, Twoją pomoc… Operacja powinna się odbyć jak najszybciej. Nie chcę nic dla siebie, chcę tylko, by mój synek cieszył się dzieciństwem, żeby żył. Błagam o szansę, uratuj życie Natanka…
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?