Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środa Wlkp. - Wyrok za zabójstwo fryzjerki w środę

Alicja Lehmann
Dramatycznie przebiegał ostatni dzień procesu w sprawie zabójstwa Agnieszki D. - fryzjerki ze Środy Wielkopolskiej, którą mąż, w obecności ich dziewięcioletniego wówczas syna, zamordował w grudniu 2008 roku. Dla głównego oskarżonego - męża ofiary, prokurator zażądał kary dożywotniego więzienia.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby: Jacek D. oskarżony o zabójstwo żony, Magdalena M., jego kochanka, której zarzuca się pomoc w zabójstwie oraz Leon D., ojciec głównego oskarżonego, który zacierał ślady.

Sprawa zabójstwa w Środzie była szczególnie drastyczna, bo do jego popełnienia ojciec wykorzystał pomoc swojego syna. Śledztwo prokuratorskie wykazało, że Jacek D. zabił żonę, po czym upozorował napad i porwanie. Przy pomocy Magdaleny M. przywiązał siebie i syna do drzewa w lesie. Potem kazał mu zadzwonić na policję. Wszyscy mówili o trzech porywaczach w bmw. Ta wersja została jednak wkrótce odrzucona.

Wczorajsza rozprawa rozpoczęła się od odrzucenia przez sędziego wniosku obrony o powołanie nowego biegłego medycyny sądowej. Wniosek ten adwokat Dorota Banasiak złożyła po przesłuchaniu biegłej, uczestniczącej w sekcji zwłok ofiary. Odbyło się w miniony poniedziałek i poprzedzone było odtworzeniem nagrania wideo z sekcji. Poniedziałkowa rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami z uwagi na drastyczność zapisu.

Oskarżony, który jeszcze w lipcu ub.r. prosił o możliwość złożenia wyjaśnień, otrzymał wczoraj taką szansę. Jednak ostatecznie z niej nie skorzystał, mimo że sąd zezwolił mu na wyjazd w asyście policji do aresztu śledczego, gdzie Jacek D. miał zostawić swoje notatki. Nie pomogła też druga przerwa, tym razem na kolejne czytanie przez oskarżonego akt sprawy. Mimo to oskarżony odmówił składania wyjaśnień.

W tej sytuacji sędzia uznał, że zabiegi oskarżonego i jego obrońcy zmierzają do przedłużenia procesu. Wtedy adwokat Banasiak złożyła wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów, bo według niej utracili w sprawie bezstronność. Wniosek, po rozpatrzeniu przez inny skład sędziowski, został odrzucony. W mowie końcowej prokurator, domagając się dożywocia dla Jacka D., tłumaczył, że oskarżony dopuścił się zbrodni w sposób wyjątkowo okrutny i z motywacją zasługującą na szczególne potępienie. Dodatkowo wszystko odbyło się w obecności małoletniego syna ofiary i oskarżonego.

Dla Magdaleny M., oskarżonej o pomoc w zabójstwie, prokurator domagał się pięciu lat więzienia. W jej przypadku skorzystał z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary, tłumacząc, że oskarżona szczerze współpracowała z organami śledczymi i dzięki jej zeznaniom możliwe było szybkie i sprawne ustalenie okoliczności zbrodni.

Dla trzeciego oskarżonego, Leona D. - ojca Jacka D., który według prokuratury zniszczył dowody rzeczowe, oskarżyciel publiczny domagał się jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na cztery lata, kary grzywny oraz powstrzymywania się od kontaktu ze swoim wnukiem, przynajmniej na okres zawieszenia.

Obrońcy Jacka D. i Leona D. wnosili o uniewinnienie. Sami oskarżeni nie chcieli nic powiedzieć na zakończenie rozprawy. Obrońca Magdaleny M. Przemysław Dopierała nie zakwestionował winy swojej klientki, ale poprosił o łagodniejszy niż pięcioletni wymiar kary. Oskarżona przeprosiła rodzinę Agnieszki D.

Sędzia Łuczak ogłoszenie wyroku zapowiedział na najbliższą środę.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srodawielkopolska.naszemiasto.pl Nasze Miasto