Jak na razie pod petycją Obywatelskiej Grupy Inicjatywnej w sprawie „Ochrony drzew-ulica Raczyńskiego” oraz „Ochrony drzew-planty zaniemyskie” podpisało się już blisko 200 mieszkańców Zaniemyśla.
– Naliczyliśmy 113 drzew, które zostaną wycięte – mówi Grzegorz Ratajczak, który należy do Grupy Inicjatywnej. – Nie możemy do tego dopuścić i zrobimy wszystko, aby przekonać wójta do zmiany swojego zdania – dodaje.
Grzegorz Ratajczak mieszka na innej ulicy, ale jak podkreśla, wystarczy, że przy jego domu zrobiono „pas startowy”. – Już sam nie wiem, czy wójt nie ma jakiejś fobii wycinania drzew. Wszędzie, gdzie coś jest robione, stare drzewa znikają, a pozostałe są źle pielęgnowane, co prowadzi do ich usychania – tłumaczy zaniemyślanin.
– Myślę, że nie będzie przesadą mówiąc o naszych drzewach jako o dziedzictwie Zaniemyśla – twierdzi Przemysław Dąbrowski, który dość często spaceruje z córką ulicą Raczyńskiego. Mężczyzna również podpisał się pod petycją o wstrzymanie wycinki drzew na obu ulicach.
Przeciwnicy wycinki zaznaczają, że akcja protestacyjna nie jest prowadzona przeciwko wójtowi, ani tym bardziej przeciw inwestycji modernizacji drogi.
– Wszyscy chcemy chodzić po równych chodnikach oraz jeździć drogami bez dziur. Jednak remont tej kategorii drogi nie wymaga wycinki drzew – mówi Przemysław Dąbrowski, powołując się na swoje rozmowy z projektantem dróg.
– Inwestycje w gminie prowadzone są z pominięciem konsultacji społecznych, a jeżeli są one przeprowadzane to już po fakcie, gdy obowiązuje pozwolenie na budowę i na wszelkie zmiany jest za późno – twierdzi zaniemyślanin. Według mieszkańców ta ulica, chociaż powiatowa nie jest bardzo uczęszczana i jej remont może być przeprowadzony zupełnie inaczej.
– Również rewitalizacja zaniemyskich plantów, powinna być tak wykonana, aby maksymalnie ochronić istniejący drzewostan – uważa Grzegorz Ratajczak. Zaś drugi z mężczyzn podkreśla, że są to wspaniałe 70-letnie drzewa, które sadzili ich dziadowie. Jak twierdzą zaniemyślanie następne takie okazy będą podziwiali dopiero ich wnukowie. O ile powstaną nowe nasadzenia.
– Praktyką bowiem jest, iż wójt ma do nowych nasadzeń specyficzne podejście: realizuje je na przykład poprzez nasadzenia tuj na boisku sportowym – dodaje Przemysław Dąbrowski.
Inaczej sprawę widzi Krzysztof Urbas, wójt Zaniemyśla.
– Decyzja co do wycinki drzew jeszcze nie zapadła – zaznacza włodarz miejscowości. – W tej chwili czekam na odpowiedź i opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Chciałbym podkreślić, że to jest droga powiatowa, a więc mając na uwadze wniosek powiatu oraz Zarządu Dróg Powiatowych w Środzie Wielkopolskiej, toczy się postępowanie w sprawie poszerzenia tej drogi – dodaje.
Wójt Zaniemyśla słyszał, że zbierane są podpisy przeciw wycince drzew.
– Składam się ku temu, żeby tak jak i w pozostałych sprawach zrobić spotkanie mieszkańców, szczególnie tej ulicy, którzy są tym tematem bardzo zainteresowani. Na spotkanie zaproszę również przedstawicieli odpowiednich urzędów, aby wytłumaczyli, dlaczego wycinka drzew jest konieczna – przekonuje Krzysztof Urbas.
Włodarz Zaniemyśla twierdzi również, że wielu ludzi czeka z niecierpliwością na przebudowę drogi i podkreśla, że jeżeli powiat nie otrzyma dofinansowania, to modernizacji drogi, a tym samym wycinki drzew, i tak nie będzie.
Mimo tego zaniemyślanie zapowiadają walkę o każde drzewo.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?