Przez wiele lat Rodzinne Ogródki Działkowe stanowiły marzenie wielu Polaków. Posiadanie własnej działki pozwalało nie tylko na uprawę warzyw i owoców, ale było też miejscem idealnym na weekendowy odpoczynek czy spędzenie wakacji całą rodziną za niewielki koszt. Jeszcze kilka lat temu zainteresowanie ROD było znacznie mniejsze, jednak pandemia odwróciła tę sytuację, sprawiając, że znów stały się towarem pożądanym.
Taki trend wciąż się utrzymuje, co wpłynęło m.in. na wzrost ceny działki. Przeglądając ogłoszenia sprzedaży w Poznaniu i okolicach, można się natknąć zarówno na takie za 35 tys. zł, jak i za takie za 300 tys. zł. Na końcową kwotę wpływa np. wielkość działki, samego domku i jego wyposażenie oraz jakość zagospodarowanego terenu.
Pomimo wysokich cen nie brakuje chętnych na ich zakup. Co więcej, jak podkreśla Zdzisław Śliwa, prezes okręgowego zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu, zapotrzebowanie i zainteresowanie faktycznie jest duże, ale problem polega też na tym, że, przynajmniej w Poznaniu, brakuje wolnych ogródków.
Cały czas mówimy, by coś w tej sprawie zrobić. Władze Miasta z kolei zapewniają, że jest nadzieja na pojawienie się czegoś nowego. Byłaby to dobra wiadomość, bo są one zwyczajnie potrzebne, zwłaszcza na osiedlach takich jak np. Naramowice
– mówi Śliwa.
Co więcej, jak wyjaśnia, na zakup działki decydują się coraz częściej młodzi ludzie. Wśród trendów można też zauważyć powrót do wykorzystywania jej gruntu na uprawę ekologicznych warzyw i owoców, a nie tylko na teren stricte wypoczynkowy:
Cieszy nas, że odchodzi się od tego czystorekreacyjnego systemu wykorzystania działki na rzecz produkcji zdrowej żywności. Ceny w sklepach są coraz wyższe, a tak można mieć i dobrej jakości produkty, i ruch dla zdrowia podczas pracy przy ich sadzeniu, pielęgnacji.
O trwającym zainteresowaniu tymi miejscami świadczy też pomoc finansowa, którą przewiduje w najbliższym czasie rząd. Jak ogłosił Grzegorz Puda, minister funduszy i polityki regionalnej, w ramach projektu „Rozwój zielonej infrastruktury poprzez wsparcie ogrodów działkowych” zostanie przeznaczone 50 milionów złotych dla ROD, m.in. na zwiększenie terenów zieleni czy działania ograniczające hałas i zanieczyszczenie powietrza.
Działkowicze już niedługo będą mogli składać wnioski. Nabór ma ruszyć jeszcze w maju. Przyjmowaniem wniosków i operacyjną stroną programu zajmie się Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Ubiegając się o grant, nie jest wymagany wkład własny.
Mamy różne źródła dofinansowania, ale każde wsparcie jest cenne. Działkowicze to nadal w dużej mierze emeryci, renciści, ludzie na dorobku, którzy nie mają wielkich pieniędzy. Bez pomocy z zewnątrz byłoby ciężko coś zbudować
– zaznacza Śliwa.
Dodaje:
Zależy nam, by ROD były przyjazne, służyły wypoczynkowi i cały czas podnosiły swój standard. Już teraz przygotowujemy ogródki działkowe, by mogły wystąpić o granty. Sama idea jest ciekawa, bo wiąże się z poprawą warunków, dbaniem o zieleń i klimat. Daje to szanse na zrealizowanie wielu celów.
Sprawdź też:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?