Płyta lotniska w Mącznikach w czasie wojny pełniła ważną rolę. Znaleziono tam 2 tony bomb. Mogą być kolejne?

Lotnisko w Mącznikach skrywa wiele ciekawostek historycznych. W 1936 Ministerstwo Spraw Wojskowych kupiło teren pod lotnisko, jednak do wybuchu wojny niewiele zrobiono – głównie dbano o porządek, obsiewano trawą.
W czasie kampanii wrześniowej przez kilka dni miały tu stać dwa polskie samoloty, jednak szczegóły nie są dokładnie znane. Niemcy rozpoczęli prawdopodobnie w 1940 rozbudowę lotniska. Powstały wtedy betonowy pas, hangary i baraki.

Lotnisko zyskało nazwę „Schroda-Ost”. Było to lotnisko szkoleniowe dla szkoły pilotów wojskowych (Flugzeugführerschule A/B 31) w Poznaniu. Lotnicy szkoleni w Mącznikach mieli zakwaterowanie w budynku dzisiejszej Szkoły Podstawowej Nr 2 w Środzie.

Historyk i regionalista, Wojciech Lis twierdzi, że prawdopodobnie istniały plany większej rozbudowy lotniska.

Choć nie mogę tego potwierdzić źródłowo, było w planach wyburzenie Mącznik. Miało się to odbyć w związku z planem „Barbarossa”. Chodziło o doprowadzenie do lotniska infrastruktury kolejowej. Ostatecznie tego nie zrealizowano, pod koniec wojny lotnisko służyło głównie jako baza lotnictwa transportowego

– mówi średzki historyk, Wojciech Lis.

Ciekawą informacją jest również to, że w 1945 roku w Mącznikach miał przebywać Wasilij Stalin (syn Józefa), który był głównodowodzącym lotnictwa sowieckiego. Po II wojnie światowej część wyposażenia z baraków przejął areszt w Środzie, zaś samo lotnisko było wykorzystywane przez Aeroklub Wielkopolski; budynki popadały w ruinę.

W 2006 roku na terenie lotniska znaleziono około 2 tony bomb – niewybuchów. Wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że lotnisko może jeszcze skrywać jakieś „niespodzianki” w ziemi.